czwartek, 3 stycznia 2013

1 Rozdział


Esme : 

 Mój mąż Charles właśnie wrócił do domu . Wiedziałam, że będzie nie dobrze . Traktuje mnie jak byle kogo, jakbym nie miała uczuć . Gdy go poznałam bym taki miły i delikatny . Zakochałam się w nim . Po pewnym czasie wszystko wyszło . Tak na prawdę był straszny . Byłam mu tylko potrzebna do jednej rzeczy, do zaspokojenia seksualnego . Nie patrzy czy mi to pasuje, robi ze mną co chcę . To jest okropne, nienawidzę tego . 
   Siedziałam spokojnie na fotelu, gdy do pokoju wszedł Charles . Wiedziałam co chcę. 
- Proszę, ja nie chcę - krzyknęłam .
- Ale to mnie nie obchodzi - zaczął mnie obmacywać, próbowałam się wyrwać, ale on zdarł ze mnie odzież i niczym się obejrzałam leżał na mnie . 
- Proszę przestań ! - prosiłam żeby przestał, ale on robił co chciał . Nie zważał na moje błagania . 
- Jesteś moja, tylko moja i mogę robić z tobą co tylko chcę ! - w tej chwili odepchnęłam go i  wyrwałam się, ale on mnie złapał i  uderzył . Zaczął wyzywać mnie od szmat, a ja zaczęłam płakać. 
- Ałaa !  - Charles ponownie mnie uderzył, tym razem tak mocno, że upadłam na ziemię,
  nie mogłam wytrzymać z bólu . 
- A teraz morda szmato ! Masz się mnie słuchać ! Jak ja chcę to ty też masz chcieć - wykrzyczał to. 
- Ale ... - powiedziałam, zwijając się z bólu na podłodze . 
- Jakie ale ? - kopnął mnie i wyszedł, nie mam pojęcia kiedy wróci .  
    Minęło kilka  godzin, a mój mąż nie wracał . Mogłam odpocząć . Poszłam do kuchni i zorientowałam się, że nie ma nic do jedzenia . Musiałam iść do sklepu . Po drodze spotkałam moją sąsiadkę, Klarę . Zna wszystkie nowości . Powiedziała mi, że jest w szpitalu jest nowy
 przystojny doktor . 
- A jak ma imię ? - zapytałam z ciekawością . 
- Carlisle - odpowiedziała .
- A nazwisko ? 
- Cullen .
- Cullen ? Wydaje  mi się, że znałam już takiego doktora . 
-  Tak, Cullen . Możliwe, że go kojarzysz . Podobno kiedyś pracował w pobliskim ośrodku, ale ja go nie pamiętam - powiedziała . 
- Aha . Dobra Klara,  ja już muszę lecieć bo jeszcze sklep mi zamkną paa - pożegnał się i szybkim krokiem poszłam do sklepu . 
    Gdy już wychodziłam ze sklepu na drugiej stronie ulicy zobaczyłam wysokiego blondyna, to był chyba dr. Cullen, tak to na pewno był dr. Cullen  . Jak głupia stałam  i patrzyłam na niego . Zorientował się, że na niego patrzę i uśmiechnął się do mnie, odwzajemniłam to .  Ruszyłam się i wolnym krokiem powędrowałam do domu, bo nie chciałam tam wracać . Bałam się, że mój mąż tam jest . 


_______________________________________________________________

Cześć Wam ! :D 
Zaczynam prowadzić bloga chodź nie wychodzi mi to za bardzo xD 
Przepraszam, że tak mało napisałam, ale tak jakoś nie miałam weny.
Inspirowałam się tym blogiem  http://esme-carlisle-cullen.blogspot.com/2012/12/41-rozdzia.html
+ serdecznie polecam ten blog ; )
Obiecuję, że następnym razem będzie więcej ; )


2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej! Weszłam na twojego bloga przez przypadek, ale od razu mi się spodobało :)
    +dołączam do obserwatorów.

    OdpowiedzUsuń