Esme :
Mój
mąż Charles właśnie wrócił do domu . Wiedziałam, że będzie nie dobrze .
Traktuje mnie jak byle kogo, jakbym nie miała uczuć . Gdy go poznałam
bym taki miły i delikatny . Zakochałam się w nim . Po pewnym czasie
wszystko wyszło . Tak na prawdę był straszny . Byłam mu tylko potrzebna
do jednej rzeczy, do zaspokojenia seksualnego . Nie patrzy czy mi to
pasuje, robi ze mną co chcę . To jest okropne, nienawidzę tego .
Siedziałam spokojnie na fotelu, gdy do pokoju wszedł Charles . Wiedziałam co chcę.
- Proszę, ja nie chcę - krzyknęłam .
- Ale to mnie nie obchodzi - zaczął mnie obmacywać, próbowałam się wyrwać, ale on zdarł ze mnie odzież i niczym się obejrzałam leżał na mnie .
- Proszę przestań ! - prosiłam żeby przestał, ale on robił co chciał . Nie zważał na moje błagania .
-
Jesteś moja, tylko moja i mogę robić z tobą co tylko chcę ! - w tej
chwili odepchnęłam go i wyrwałam się, ale on mnie złapał i uderzył .
Zaczął wyzywać mnie od szmat, a ja zaczęłam płakać.
- Ałaa ! - Charles ponownie mnie uderzył, tym razem tak mocno, że upadłam na ziemię,
nie mogłam wytrzymać z bólu .
nie mogłam wytrzymać z bólu .
- A teraz morda szmato ! Masz się mnie słuchać ! Jak ja chcę to ty też masz chcieć - wykrzyczał to.
- Ale ... - powiedziałam, zwijając się z bólu na podłodze .
- Jakie ale ? - kopnął mnie i wyszedł, nie mam pojęcia kiedy wróci .
Minęło kilka godzin, a mój mąż nie wracał . Mogłam odpocząć .
Poszłam do kuchni i zorientowałam się, że nie ma nic do jedzenia .
Musiałam iść do sklepu . Po drodze spotkałam moją sąsiadkę, Klarę . Zna wszystkie nowości . Powiedziała mi, że jest w szpitalu jest nowy
przystojny doktor .
przystojny doktor .
- A jak ma imię ? - zapytałam z ciekawością .
- Carlisle - odpowiedziała .
- A nazwisko ?
- Cullen .
- Cullen ? Wydaje mi się, że znałam już takiego doktora .
- Tak, Cullen . Możliwe, że go kojarzysz . Podobno kiedyś pracował w pobliskim ośrodku, ale ja go nie pamiętam - powiedziała .
- Aha . Dobra Klara, ja już muszę lecieć bo jeszcze sklep mi zamkną paa - pożegnał się i szybkim krokiem poszłam do sklepu .
Gdy już wychodziłam ze sklepu na drugiej stronie ulicy zobaczyłam wysokiego blondyna, to był chyba dr.
Cullen, tak to na pewno był dr. Cullen . Jak głupia stałam i
patrzyłam na niego . Zorientował się, że na niego patrzę i uśmiechnął
się do mnie, odwzajemniłam to . Ruszyłam się i wolnym krokiem
powędrowałam do domu, bo nie chciałam tam wracać . Bałam się, że mój mąż tam jest .
_______________________________________________________________
Cześć Wam ! :D
Zaczynam prowadzić bloga chodź nie wychodzi mi to za bardzo xD
Przepraszam, że tak mało napisałam, ale tak jakoś nie miałam weny.
Inspirowałam się tym blogiem http://esme-carlisle-cullen.blogspot.com/2012/12/41-rozdzia.html
+ serdecznie polecam ten blog ; )
Inspirowałam się tym blogiem http://esme-carlisle-cullen.blogspot.com/2012/12/41-rozdzia.html
+ serdecznie polecam ten blog ; )
Obiecuję, że następnym razem będzie więcej ; )
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHej! Weszłam na twojego bloga przez przypadek, ale od razu mi się spodobało :)
OdpowiedzUsuń+dołączam do obserwatorów.